piątek, 29 sierpnia 2014

Ten pierwszy post...

Hej :)

Miałam w swoim życiu już kilka blogów, udanych lub nieco mniej. Niestety żaden z nich nie był odpowiednim miejscem na moje osobiste wynurzenia i refleksje na najróżniejsze tematy. W taki sposób narodził się pomysł na tego bloga. Mam nadzieję, że będzie ze mną przez jakiś czas (daj Boże, jak najdłuższy).

Właściwie bezpośrednim impulsem do założenia bloga był wpis Zwierza Popkulturalnego, którego czytuję codziennie (bloga, nie Zwierza). Należą się jej wobec tego podziękowania, chociaż nie wiem czy zdaje sobie sprawę z tego, do czego się przyczyniła. Czas pokaże.

Jak już wspominałam, blog mój będzie miejscem, gdzie pojawiać się będą moje przemyślenia na każdy temat, który wyda mi się istotny lub warty wpisu. Nierzadko będę też pisać o moich odczuciach i wrażeniach dotyczących filmów, seriali* i książek, które wpadną mi w ręce. Po prawej stronie widnieje lista filmów, które czekają grzecznie na moim osobistym dysku, aż się nimi zainteresuję. Praktycznie nigdy nie będą to nowości filmowe, za to często filmy nieco starsze - ale takie jest moje prawo blogera, że mogę pisać właściwie o wszystkim, a takie dzieła kinematograficzne się pod hasło "wszystko" wpisują :)

Ach, zapomniałabym dodać - studiuję filologię bułgarską, więc czasami będę wspominać o tematach z Bułgarią szeroko związanych, a nawet - o zgrozo! - używać szatańskiego i nieznanego nikomu alfabetu jakim ma szczęście być cyrylica. Be prepared.

Napisałam co miałam napisać, więc pozostaje mi tylko sobie życzyć lekkiej klawiatury i może pobłażliwych i wyrozumiałych Czytelników.

Do następnego razu :)
 __

* Głównie brytyjskich i h'amerykańskich. Należę do grona tych nieszczęśników, którzy nad rodzimą twórczość telewizyjno-filmową przedkładają dzieła zgniłego Zachodu. Tak, wiem, wstyd i hańba, ale w dzisiejszych czasach internetowej dostępności wszystkiego z każdego zakątka świata, głupotą byłoby ograniczać się do smutnego kręgu wytworów filmografii polskiej, która najwyraźniej lata świetności ma już za sobą. Przynajmniej książki wciąż mamy dobre

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz