Hej :)
Ludzie siedzący w telewizyjnym biznesie i wymyślający ramówki oraz programy są dziwni. Albo niezwykle kreatywni*. Skąd taki wniosek? Ano nasunął mi się po tym, jak wczoraj niechcący trafiłam na emitowany przez BBC One program z rodzaju celebrity talent show - Tumble. Program polega mniej więcej na tym, że brytyjscy celebryci wychodzą przed widownię oraz jury i skaczą synchronicznie ze swoim pro-partnerem na trampolinie do muzyki. Brzmi niesamowicie interesująco, czyż nie?
Zaintrygowało mnie samo zjawisko brytyjskich celebrity talent show, więc zasięgnęłam rady Ciotki Wikipedii i, patrząc na niezwykle długą listę wyświetlanych kiedyś i obecnie programów, poczułam dziwną mieszankę podziwu i przerażenia. Okazuje się, że celebryci są niezwykle utalentowani. Czego to oni nie potrafią! Tańczą, śpiewają, toczą jajka, niańczą dzieci i generalnie dostarczają rozrywki szerokim masom publiczności w takich programach jak:
- wspomniany wcześniej Tumble;
- I'm a Celebrity... Get me out of there! - program (z którym przegrał ramówkowo jeden z moich ulubionych seriali Ripper Street) polegający na tym, że celebryci wrzuceni do dżungli starają się wyżyć tam bez swoich luksusów;
- Celebrity Juice - w którym to celebryci w grupach wykonują różne zadania.
- Celebrity Juice - w którym to celebryci w grupach wykonują różne zadania.
Zeller i Price też są pod wrażeniem umiejętności znanych i nieznanych gwiazd.
Zresztą nie możemy zapomnieć o naszych rodzimych wytworach, jak np. Twoja Twarz Brzmi Znajomo, Gwiazdy Tańczą na Lodzie czy Jak Oni Śpiewają. Nie chcę i nie zamierzam przeprowadzać tutaj analizy zjawiska, ale powiem szczerze, że fascynuje mnie to jak ludzie są w stanie poświęcić swój czas tylko po to żeby zobaczyć jak supersławny Pan Iks skacze na trampolinie, albo jeździ na łyżwach. Nie rozumiem ani celu takich programów (oprócz oczywistego produkowania pieniędzy) ani źródła ich popularności. Ale, żeby było jasne, nie krytykuję ani nie potępiam osób, które chcą i lubią oglądać tego rodzaju show. Ich święte prawo i nic mi do tego.
Wczoraj jednak, będąc wciąż pod wielkim wrażeniem samego pomysłu na program o sławnych ludziach skaczących do muzyki na trampolinie, popuściłam wodze fantazji, czego efektem było kilka tytułów celebrity talent show, które z pewnością gdzieś na świecie miałyby wzięcie. Poniżej pochwalę się niektórymi z nich:
- Gwiazdy Liczą na Palcach
Program - co łatwo wywnioskować z nazwy - stawiający przed gwiazdami wymagające zadanie policzenia czegoś na palcach. Czasami nawet więcej niż dziesięciu rzeczy!
Wielki przegrany tegorocznej edycji - Tom Hiddleston, w dramatycznym momencie pomyłki, która kosztowała go przejście do finału.
- Taniec z Drzewami
Program bardzo pro-eko, w czasie kręcenia produkowane jest więcej tlenu niż jest w stanie zużyć publiczność. Nagrodą jest roczny zapas ekologicznego, wolnego od chemii nawozu.
Debiutancki występ Groota, który zmiażdżył rywalizującego z nim Drzewca zarówno punktacją publiczności jak i ocenami sędziów.
- Elfy Deklamują Szekspira
Program wykreowany w celu popularyzacji dzieł wielkiego dramaturga. Polecany zwłaszcza uczniom liceów, ponieważ niesie duże wartości edukacyjne nawet pomimo komercyjno-rozrywkowej otoczki.
Bardzo wysoko oceniany Thranduil w momencie deklamacji monologu Hamleta.
- Na Kocich Łapach
Program nieco kontrowersyjny ze względu na udział zwierząt. Zadaniem uczestników jest zebranie jak największej ilości kociąt w jak najmniejszym czasie.
Program nieco kontrowersyjny ze względu na udział zwierząt. Zadaniem uczestników jest zebranie jak największej ilości kociąt w jak najmniejszym czasie.
David Tennant, który zajął w zeszłorocznej edycji drugie miejsce, zaimponował sędziom oryginalną techniką przenoszenia kociąt na własnej głowie.
- Pełną Gębą
Program popularny zwłaszcza w kręgach dentystycznych. Wygrywa ta gwiazda, która otworzy usta szerzej niż pozostali.
Program popularny zwłaszcza w kręgach dentystycznych. Wygrywa ta gwiazda, która otworzy usta szerzej niż pozostali.
Finałowy pojedynek pomiędzy Jensenem Acklesem i Jaredem Padaleckim.
- Wyciągnij Mnie, Rycerzu!
Program oparty na arturiańskiej legendzie o Excaliburze. Zwycięzcą odcinka zostaje ten celebryta, któremu jako pierwszemu uda się wyciągnąć tkwiący w skale miecz.
Tym razem Jensen Ackles bardzo szybko odpadł z konkursu, pomimo pokładanych w nim nadziei żeńskiej części ławy sędziowskiej.
Myślę, że przedstawione przeze mnie pomysły z pewnością miałyby wzięcie. Ja sama chętnie obejrzałabym zwłaszcza Na Kocich Łapach, chociaż Taniec z Drzewami też brzmi interesująco. Jeśli więc czyta mnie jakiś Pan z Telewizji, który chciałby odkupić ode mnie pomysł to od razu zaznaczam, że nie miałabym nic przeciwko ;)
Kto by pomyślał, że program o celebrytach skaczących na trampolinie sprowokuje mnie do napisania takiego wpisu?
Do następnego razu :)
______
* Czasami trudno zauważyć różnicę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz