Hej ;)
Od jakiegoś czasu odgrażam się, że nadejdzie taki dzień, gdy wyleję wszystkie moje żale na to, co polscy dystrybutorzy wyprawiają z tłumaczeniami zagranicznych tytułów filmów/seriali. I oto nadszedł ten dzień. Dziś będę marudzić, bo pewnych rzeczy zwyczajnie przemilczeć się nie da.
Problem nie jest zauważany tylko przez nas. Moja znajoma Macedonka kiedyś zapytała co my - jako nacja - usiłujemy udowodnić takimi cudami. Własną odrębność? Wyjątkowość? Kreatywność? Niestety nie byłam w stanie udzielić jej odpowiedzi, ponieważ kwestia i dla mnie pozostaje zagadką. Podejrzewam jednak, że gdzieś tam w tajemniczych kręgach przemysłu filmowo-dystrybucyjnego zorganizowano jakiś konkurs na najbardziej odklejone tłumaczenie.
Konkurs odbywa się w kilku kategoriach:
Will twierdzi, że wie o co toczy się ta zawzięta rywalizacja w dziwnym konkursie.
Konkurs odbywa się w kilku kategoriach:
1. Tajemnica
Spora część tytułów zagranicznych w polskim przekładzie otrzymuje w "gratisie" jakąś tajemnicę. I tak Epic stało się Tajemnicą Zielonego Królestwa, serial Ripper Street uzyskał podtytuł Tajemnica Kuby Rozpruwacza, mimo że z Kubą Rozpruwaczem jako takim ma niewiele wspólnego*, a Philomena została Tajemnicą Filomeny. Podejrzewam, że w tej kategorii konkursu nagroda również jest tajemnicza, bo przecież trzeba utrzymać odpowiedniego ducha.
2. Matura Rozszerzona
Tutaj tłumacze mają za zadanie pozostawić oryginalny tytuł, jednak dodając od siebie kreatywne rozszerzenie w postaci jakiegoś podtytułu. Dzięki temu film The Raven ubogacił się i po polsku nazywa się Kurk. Zagadka Zbrodni, historia młodego doktora Lectera z filmu Hannibal Rising u nas nazywa się Hannibal. Po Drugiej Stronie Maski, a serial Hatfields & McCoys dostał podtytuł Wojna Klanów. Na wejście do tej kategorii konkursu jest jeszcze jeden sposób. Wystarczy zostawić tytuł oryginalny i dopiero do podtytułu wrzucić tłumaczenie polskie. Dzięki temu możemy dziś cieszyć się takimi tłumaczeniami jak Watchmen. Strażnicy, Wanted. Ścigani czy The Losers. Drużyna Potępionych. Niewiele trzeba, aby w konkursie wystartować, ale najwyraźniej gra jest warta świeczki, bo chyba każdy się bawi.
Benedict też nie wie, ale usiłuje to ukryć za głupią miną.
3. Wielka Improwizacja
Przyznam się, że to chyba moja ulubiona kategoria konkursu. Tłumaczom pozostawiono wolną rękę, więc cuda, jakie powstają są iście nie z tej ziemi. The Fall zostało zinterpretowane jako Magia Uczuć, (uwaga, mój faworyt) Escape Artist stał się z niewiadomych powodów Kłopotliwą Sprawą**, a The King Speech zamieniono w pytanie Jak Zostać Królem. Prawdopodobnie do tej kategorii przechodzą tylko najbardziej kreatywni tłumacze albo ludzie, którzy znają film tylko z opisu na okładce. Inaczej takich tłumaczeń wyjaśnić się nie da.
Dobra, koniec tego narzekania. Już mi nieco lepiej. Ale nie całkiem. Pewnych pereł, zwłaszcza z trzeciej kategorii, zwyczajnie przełknąć się nie da. Ale co ja mogę... Jedynie chciałabym się kiedyś dowiedzieć o co tak zawzięcie walczą ci nasi tłumacze, bo jak dotąd nie udało mi się tego ustalić. A kto wie - może nagroda jest tak cenna i kusząca, że i ja wezmę udział w zabawie?
Will jednak kłamał. Też nie wie.
Do następnego razu ;)
______________________
* Chyba, że będzie coś miał w przyszłym sezonie, a polski dystrybutor po prostu dzieli się z nami swoim darem profetycznym.
** Gdybym ja tylko dorwała odpowiedzialnego za to tłumacza w swoje ręce to chyba... byłoby nieprzyjemnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz