Hej ;)
Internety znowu oszalały. Znowu przez Marvela. Znowu przez trailer. To niemal aż dziwne, że za każdym razem, gdy dzika społeczność internetów dostaje wściku, jakoś tak niebezpiecznie często można do takiego newsa dopisać słówko "znowu". Historia aż tak bardzo lubi się powtarzać? Mechanizmy rządzące ludźmi są aż tak utarte?
Nie o tym jednak chciałam napisać. Tak naprawdę to chciałam powiedzieć, że pomimo tego mojego dziwnego wstępu, trailer mi się podobał. Znowu. Jest w nim wszystko to, co sugeruje, że film oprócz porządnej dawki bijatyki i wybuchów*, zapewni mi konkretną rozrywkę. A przecież tego właśnie się od marvelowskich produkcji oczekuje. Z resztę, co będę gadać po próżnicy, zobaczcie sami.
Najchętniej to bym zobaczyła ten film już teraz.
A tak, zahaczając o temat "znowu", wiecie co jeszcze ładnie do niego pasuje? Supernatural. A jeszcze mocniej ostatni odcinek tego serialu. (Ha, ale mi się zgrabne (??) przejście udało.)
Dziesięć sezonów** to jednak kupa odcinków i trzeba jednak odrobinkę się postarać i uważać, żeby rzeczy za często się nie powtarzały. Niestety w ostatnim twórcom nieco się to nie udało. Już pomijam, że historia nie była szczególnie zaskakująca, nie pchnęła znowu akcji nawet o krok do przodu, Jensenowi Acklesowi to się już chyba znowu odechciało grać, bo już naprawdę dawno nie widziałam tak sztywnego Deana (niech wróci motyw "Deanmona" - wtedy Jensenowi przypominało się, że jednak jest aktorem i coś tam ze swojej postaci był w stanie wyciągnąć... proszę?), a poza tym zaczęły się nawet powtarzać lokalizacje. Nie wiem czy podobało mi się ciągłe wrażenie deja vu, które towarzyszyło mi praktycznie przez połowę odcinka, wywoływane już nawet nie przez akcję a przez pomieszczenia, w których się rozgrywała. Muszę się nad tym zastanowić, ale nie jestem pewna czy wnioski będą pozytywne.
Cytując słowa piosenki: "Oops, I did it again!"
Nie ma sensu się dłużej rozpisywać. Co chciałam przekazać przekazałam, więc nie nabijajmy sztucznie objętości notki, bo zaczną dziać się dziwne rzeczy. Znowu.
Do następnego razu ;)
________________________________
* Któż ich nie lubi? No któż?
** I jedenasty w planach, nie zapominajmy...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz