sobota, 8 listopada 2014

I co z tego, że to jeden człowiek? - słów kilka o kompozytorze roku

Hej ;)

Nie mogę uwierzyć, że umknęła mi ta informacja. Nie wiem, co odwróciło moją uwagę na tyle, że nie udało mi się wyłapać tej wiadomości. Czegokolwiek by mówić, jestem okropnie spóźniona. Wobec tego nie przedłużam już i z radością informuję, że mój tegoroczny soundtrackowy ulubieniec - Alexandre Desplat otrzymał tytuł kompozytora roku w trakcie ceremonii World Soundtrack Awards. Serdecznie panu gratulujemy!

Dzięki temu mogę bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia* napisać subiektywny spis najlepszych soundtracków pana Desplat. Będzie ich pięć, a kolejność jest bez znaczenia, bo każdy z nich to osobne arcydzieło. Let's go, then!

1. Fantastic Mr. Fox
Muzyka do bajki. Co więcej, muzyka do bajki nakręconej przez Wesa Andersona, więc jej bajkowość można liczyć podwójnie. Kompozycja okropnie wpada w ucho, przez co nuciłam ją niemal nieustannie przez ponad tydzień, nie będąc w stanie wyrzucić jej z głowy. Poniżej: Alexandre Desplat - Kristofferson theme
Dobry soundtrack do dobrego filmu. Czego chcieć więcej?

2. The King's Speech
Czasami mam tak, że w trakcie oglądania jakiegoś filmu od razu czuję wielką potrzebę posiadania jego ścieżki dźwiękowej. Z muzyką do Jak Zostać Królem właśnie tak było. Nie wiem co dokładnie mnie w jej urzekło. Prawdopodobnie to, że jest tak niesamowicie dopasowana i doskonale oddająca atmosferę filmu. Poniżej: Alexandre Desplat - Lionel and Bertie

Człowiek od razu przypomina sobie sceny z filmu.

3. Curious Case of Benjamin Button
Przyznam szczerze, że przez długi czas nie byłam świadoma tego, kto jest autorem tej ścieżki dźwiękowej. Jednakże, gdy w końcu się dowiedziałam, fakt, że jest nim właśnie pan Desplat jakoś wcale mnie nie zaskoczył. W końcu film Burtona byle jakiego soundtracku od byle kogo mieć nie może**. Poniżej: Alexandre Desplat - Nothing Lasts

Zarówno film jak i soundrack wciąż mnie fascynują.

4. Harry Potter and the Deathly Hallows
Nikt nie może powiedzieć, że Patrick Doyle, pisząc muzykę do pierwszych części Harry'ego Pottera zrobił cokolwiek źle. Nie, jego soundtrack stał się tak charakterystyczny, że teraz wszyscy są w stanie go rozpoznać. Jednakże ścieżka dźwiękowa pana Desplat była miłym powiewem świeżości w serii. Poniżej: Alexandre Desplat - Obliviate

Chyba najładniejsza ścieżka z całego filmu.

5. Grand Budapest Hotel
Jak to mówią, last but not least, moi drodzy Czytelnicy. Najcudowniejszy soundtrack tego roku, z którym przegrywa nawet niesamowity Awesome Mix z Guardians of the Galaxy. Jest to ścieżka dźwiękowa, która jest tak świetnie dopasowana do filmu, a jednocześnie samodzielnie doskonała, że to się w głowie nie mieści. Mogłabym słuchać jej w kółko. Bywają dni, że to robię. Poniżej: Alexandre Desplat - s'Rothe-Zaureli

Poważnie, można tego sługach w kółko.

Tak to wygląda. Pewnie wyraźnie widać, że ten kompozytor zyskał sobie moją fascynację i miłość. Mam jakieś takie dziwne przeczucie, że chwilę będą one jeszcze trwały.

Do następnego razu ;)

______________________________________

* Z drugiej strony dzielenie się dobrą muzyką nie powinno ich powodować.
** No dobra... Mroczne cienie mogą, ale wciąż udaję, że ten film nie istnieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz