niedziela, 9 listopada 2014

Płaski nie zawsze znaczy zły

Hej ;)

Dziś dowiedziałam się od mojej Siostry, że planowane jest stworzenie wersji Krecika w 3D. Nie wiem skąd ona wyciągnęła tą informację, ponieważ moje internety o tym milczą*, jednak i tak zamierzam się o tym wypowiedzieć.

Uwaga, będzie apel:
Panowie twórcy, błagam, zostawcie bajki w zwykłej, "płaskiej" wersji! Uprzestrzennianie i pisanie tych historii na nowo nie wyjdzie i nikomu nie jest właściwie potrzebne.
Koniec apelu.

Żeby nie być gołosłownym pozwolę sobie przywołać dwa najbardziej bolące mnie przykłady.

Przykład pierwszy:
The Smurfs. Słyszałam, że istnieją gdzieś na świecie ludzie, którym ten film się podobał. Słyszałam też, że są to przede wszystkim twórcy tego filmu. W każdym razie ta produkcja bardzo skrzywdziła moje wyobrażenie o jednej z lepiej wspominanych dobranocek z dzieciństwa, czego wciąż nie mogę jej wybaczyć. Potworki biegające po ekranie wcale nie przypominały pierwotnych Smurfów, a o Gargamelu nawet nie powiem, bo na takie ... szkoda moich nerwów i słów.

Nie jest to dobry film.

Przykład drugi:
Chasseurs de dragons (Łowcy Smoków). Powiem szczerze - pałałam do serialu, na podstawie którego powstał ten film, gorącą i wierną miłością. Był tak niesamowity i cudowny, że właściwie mogłabym oglądać go w kółko, co więcej - byłam w stanie obudzić się w sobotę na 9 tylko po to, by trafić na jego emisję w telewizji. Tak kochałam ten serial. Więc gdy dowiedziałam się, że powstaje na jego podstawie film, w mym sercu zapanowała radość. Do czasu. Okazało się, że dodanie tej produkcji trzeciego wymiaru uczyniło z postaci jakieś groteskowe potworki. Oglądałam ten film od pierwszych minut z rosnącym przerażeniem, ale i smutkiem. Cała magia kochanego przeze mnie serialu gdzieś zniknęła. Do teraz nie wiem co z tym filmem począć - ogłosić nad nim żałobę czy po prostu udać, że nigdy nie powstał.

Tak wyglądał oryginał...

...a tak wersja filmowa. Gdzieś coś poszło koszmarnie nie tak jak powinno.

Dlatego właśnie, gdy usłyszałam, że mają "poprawiać" Krecika poczułam ogromny niepokój. Wciąż czuję. I mam nadzieję, że to tylko plotki i nic z nich nie wyniknie, bo nie wróżę tej produkcji nic dobrego. Przykro mi - wcześniejsze, podobne eksperymenty skrzywdziły mnie już dostatecznie mocno.

Do następnego razu ;)

___________________________________


* Jeśli ktoś ma jakieś źródła, bardzo proszę o podzielenie się z klasą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz