niedziela, 16 listopada 2014

Zaśpiewaj mi piosenkę

Hej ;)

Znowu umknęła mi informacja muzyczna. Nie wiem dlaczego. Chyba przebywam w złych rejonach internetów, albo po prostu takie wiadomości się przede mną perfidnie chowają. W każdym razie umknęła mi informacja o pojawieniu się piosenki promującej najnowsze Hunger Games. I oczywiście jak tylko o tym przeczytałam, w mej głowie pojawił się całkiem sympatyczny spis utworów promujących filmy/seriale. Jak się łatwo domyślić - zamierzam się nim z Wami podzielić.

Skoro już wspomniałam o Hunger Games to zacznijmy od nich. Najnowsza część będzie promowana (a może już jest?) przez piosenkę zespołu Lorde. Przyznam się, że dość lubię tę grupę, więc każde ich wystąpienie jest dla mnie dużym plusem. A dodatkowo samej piosenki Ladder Song bardzo miło się słucha.

Jestem bardzo ciekawa tego filmu.

Zatrzymajmy się jeszcze przy najnowszych filmach. A właściwie filmach, które się jeszcze nie pojawiły. Ostatnia część Hobbita, oprócz Thranduila na łosiu*, dostała też bardzo sympatyczną piosenkę wykonywaną przez Pippina Billy'ego Boyda. Wprawdzie nie umywa się to do I See Fire** z pierwszej części, jednakże też przyjemnie się tego słucha i mam takie dziwne wrażenie, że ma szansę stać się częścią wielu lubianych playlist.

A z kolei ten film to zobaczyłabym teraz, natychmiast***.


Jeśli chodzi o inne filmy, których piosenki promujące mocno zapadły mi w pamięć to warto wspomnieć o jeszcze jednej. A mianowicie o Everyday autorstwa Buddy Holly, który pojawił się w trailerze Stulatka, Który Wyskoczył przez Okno i Zniknął. Utwór jest to tak sympatyczny, że idealnie oddaje ducha filmu. Co śmieszniejsze, był jedną z przyczyn, które spowodowały, że obejrzałam tą produkcję. Sama piosenka broni się też całkiem nieźle i bez filmu też da się jej słuchać.

Czyż nie słucha się tego niezwykle lekko?


Czas przejść teraz do seriali. Tutaj wprawdzie nie każda produkcja dostaje swoją piosenkę z trailera, ale jak już któraś dostąpi tego zaszczytu to można trafić na prawdziwe perełki. Przykładowo ostatni sezon Gry o Tron doczekał się zapowiedzi z utworem, który tak mi wpadł w ucho, że przez następny tydzień słuchałam go właściwie w kółko. Później nieco mi przeszło i przerzuciłam się na całą dyskografię MS MR. Ot, taka fanaberia.

Różne krążyły o tej piosence opinie, ale mi się podoba.


No, ale jak już jesteśmy przy serialach to aż grzechem byłoby nie wspomnieć o tym, co fanom zaserwowali twórcy Hannibala. Ostatni sezon dostał trailer, w którego tle grał cover. "Co takiego niezwykłego może być w zwykłym coverze?" ktoś mógłby zapytać. Moi drodzy, z tym coverem problem jest taki, że przez niego już nigdy nie będę w stanie normalnie słuchać piosenki Stand by Me Bena E. Kinga. Dziękuję za to grupie MONA. Czemu? Posłuchajcie sami:

Oglądaj trailery, mówili...


Myślę, że na dziś wystarczy. Jest co posłuchać i jest co poczytać, więc zadanie swoje spełniłam. Jak dobrze czy źle musicie, drodzy Czytelnicy, ocenić sami.

Do następnego razu ;)

______________________________________

* Którego haniebnie zabrakło w części drugiej. Wstyd panie Jackson.
** Do Edge of Night też nie, ale to był Władca Pierścieni, więc mówimy tu o innych skalach.
*** Przypadek praktycznie taki sam jak przy Avengers: Age of Ultron.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz