Hej ;)
Nie wiem co się dzieje. Powoli zaczynam łapać się na tym, że nie mam czasu na oddychanie. Jak to się stało?
Nie zamierzam jednak dziś narzekać za bardzo. Sygnalizuję tylko problem, który pewnie już stał się zauważalny. Z resztą nie tylko ja tak mam. Doskonałym przykładem jest tu Tiana z Księżniczki i Żaby, która poświęciła swój cały wolny czas dla pracy, by zrealizować swoje marzenie. Nie mam pojęcia jakim cudem ta dziewczyna funkcjonowała, jednak jakoś jej się udawało. Podziwiam ją za to.
Kobieta pracująca - braku snu się nie boi.
Co ciekawe, w popkulturze bardzo często to właśnie kobiety są postaciami, które nie mają na nic czasu, ponieważ mają na głowie praktycznie cały świat. Za każdym razem, gdy poświęcam noc na coś, co nie jest snem, przypomina mi się cudowna scena z książki Mileny Wójtowicz Załatwiaczka, w której główna bohaterka na pytanie "Co słychać" odpowiada "Coraz lepiej. Zaczęłam nawet sypiać." Jaka cudowna poprawa!
Ta książka opisuje kobietę-herosa, która poradzi sobie z każdym problemem.
Aczkolwiek nie wszyscy zabiegani są kobietami. Ba, nie są nawet ludźmi, ponieważ najróżniejsze filmy/seriale usiłują udowodnić nam, że najbardziej zapracowaną istotą na świecie jest diabeł, który ma na głowie - dosłownie - piekło. Interesujące, że wszyscy zgodnie twierdzą, że kraina potępionych przysparza tylko i wyłącznie kłopotów swoim szefom.
Biedny, zapracowany Lucyfer.
Hermiona też nie miała czasu na nic poza nauką, ale tylko i wyłącznie na własne życzenie, więc się nie liczy. Jednakże chętnie pożyczyłabym od niej na chwilkę czasozmieniacz. Albo dwie chwilki. Ewentualnie całe życie. Ile godzin snu nagle by się znalazło!
Do następnego razu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz