Hej ;)
Z zamiarem napisania tego wpisu nosiłam się już jakiś czas. Nie wiem właściwie dlaczego zebranie się do tego zabrało mi tyle czasu. Nie zagłębiajmy się jednak w to zbytnio. Skupmy się na temacie wpisu, a mianowicie popkulturalnych przedstawieniach najbardziej fascynującego kulturę upadłego anioła. Porozmawiajmy o Lucyferze.
Nie zamierzam przedstawiać tu jakiejś specjalnej analizy tej postaci i jej związków z innymi. Nie mam do tego kwalifikacji ani wiedzy. Dziś podzielę się z Wami bardzo spisem przedstawień Lucyfera - nie będzie on może najmądrzejszy ale z pewnością bardzo subiektywny.
Chyba mój ulubiony "klasyczny" wizerunek Lucyfera.
Popkultura podchodzi do tej postaci bardzo różnorodnie, ale jednocześnie niezwykle ochoczo i kreatywnie. Z reguły Lucyfery mają ze sobą coś-niecoś wspólnego, ale każdy z osobna ma swoje własne osobiste cechy, które czynią go wyjątkowym. Ale nie przedłużając, przejdźmy już do właściwej części wpisu.
Zacznijmy od samego dołu.
4. Ghost Rider
Bardzo interesująca kreacja w bardzo miernym i właściwie smutnym filmie. Niestety nie jest w stanie uratować tej produkcji, więc pozostaje samotną perełką wśród grubo ciosanego żwiru. Kiedy Lucyfer pojawia się w kadrze, nagle robi się mrocznie i niepokojąco. Bardzo mi się podoba, bo właśnie taką reakcję powinien wywoływać.
I człowiek od razu wie, że ma do czynienia z ciemnymi mocami.
3. Constantine
W tym przypadku mamy przykład Lucyfera, który przejawia lekkie oznaki szaleństwa, ale tylko wtedy, gdy jest mu to na rękę. Abstrahując jednak od cech jego charakteru, ten szczególny Lucyfer ma chyba najbardziej efektowne wejście jakie miałam okazję widzieć. Sami musicie przyznać - idea, że władca piekieł przychodzi nie z dołu, a z góry jest lekko przewrotna, ale i niesamowicie działająca na wyobraźnię.
To oczywiste, że Lucyfer będzie nosił biały garnitur.
2. The Prophercy
Chyba najbardziej fascynująca mnie kreacja, ale może dlatego, że przedstawiał ją sam Viggo Mortersen. Jest to chyba najbliższy "klasycznym" wyobrażeniom obraz Lucyfera, aczkolwiek nie mniej działający na wyobraźnię. Gdy patrzy się na tego konkretnego Lucyfera, od razu wiadomo, że ma się przed sobą istotę czysto złą. Trochę szkoda, że sam film był tak smutnie zły.
Chyba najbardziej sugestywny Lucyfer z listy.
1. Supernatural
Oczywiście nie mogłoby zabraknąć tu tego serialu. Jest to produkcja, która ma gif oraz postać na każdą okazję. Niemniej jednak to właśnie supernaturalowy Lucyfer ujął mnie za serce najmocniej i zajął ją właściwie tylko i wyłącznie dla siebie. Jest to jednocześnie najmniej "kanoniczny" władca piekieł, który zamiast wcieleniem czystego zła, staje się niezrozumianym, niekochanym i zbuntowanym dzieckiem nieczułego ojca. Co w sumie wcale nie odbiera mu uroku.
Jedyny Lucyfer, za którym tęsknię.
W popkulturalnym świecie jest jeszcze mnóstwo innych przedstawień Lucyfera, ale tylko tych czterech zaskarbiło sobie moją szczególną uwagę. Dlatego zatrzymam się tutaj. Kto wie - może kiedyś ta lista zostanie uzupełniona o kolejnych przedstawicieli?
Do następnego razu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz