czwartek, 23 października 2014

Bakterie, mikroby i inne nieszczęścia

Hej ;)

Nadeszła jesień, co związane jest z najróżniejszymi sprawami takimi jak zmiana koloru liści, ogólnym ochłodzeniem na zewnątrz, spadkiem cen jabłek i rozpoczęciem się nauki na uniwersytetach. Oprócz tego zaczął się sezon na choroby. Jako, że i mnie ta przypadłość dopadła, postanowiłam podzielić się moimi marudnymi przemyśleniami na temat wszelkich zaraz panoszących się na filmowych/serialowych światach.

Choroba to rzecz okropna. Nikt nie lubi być chorym. Temperatura wzrasta (nieprzyjemnie), mięśnie i stawy bolą, głowa boli, gardło boli*, a poza tym nawet oddychać się nie da, bo katar zapycha nos. Nic tylko położyć się i umrzeć. A tu trzeba iść na uczelnię, załatwić pierdyliard spraw, ugotować obiad i wykonywać te wszystkie czynności, które przez społeczeństwo są uznawane za obowiązkowe. I jak tu sprostać takim wymaganiom, gdy nie ma się siły nawet ruszyć palcem, a co dopiero zwlec się z łóżka? Życie jest takie ciężkie...


Jeśli człowiek ma szczęście, może liczyć na zrozumienie ze strony współlokatorów/rodziny/sąsiadów, którzy bardziej lub mniej chętnie zajmą się chorym, nawet jeśli miałoby to być tylko zrobienie herbaty lub ciepłego rosołu. Czasami nie ma nic wspanialszego niż taki mały gest. Niestety bywa i tak, że możemy liczyć tylko i wyłącznie na siebie i o przyjaznej dłoni podającej kocyk możemy jedynie pomarzyć. W takich sytuacjach mamy do wyboru albo leżeć tam gdzie nas zastała choroba i czekać na śmierć pomoc, albo zebrać się jakimś cudem wewnętrznie do kupy i pokazać okrutnemu Wszechświatowi, że potrzeba czegoś więcej niż byle choroba do zdjęcia nas z tego świata. Ale chyba każdy z nas wie, że taki akt heroizmu jest czasami niewykonalny.


Jednakże, jak uczą nas niektóre seriale (w tym nieocenione Supernatural**), czasami choroba nie dopada ludzi tak po prostu. Czasem kryje się za tym Ktoś. Ktosiem może być nielubiąca nas wiedźma lub sama Zaraza. Jest to jednak opcja właściwie ekstremalna i raczej trzeba by się specjalnie postarać, żeby zainteresował się nami sam Jeździec Apokalipsy. Chociaż może tylko mi się tak wydaje i w rzeczywistości za każdy głupi ból gardła odpowiedzialny jest jakiś pomniejszy Jeździec, który dopiero marzy o prawdziwej robocie przy Końcu Świata.

Zaraza z "Supernatural" otwiera moje prywatne zestawienie Najbardziej Obrzydliwych Postaci z Ekranu.

Wybaczcie, drodzy Czytelnicy, ale więcej nie jestem w stanie z siebie już wykrzesać. Mam cichą nadzieję, że jutro poczuję się lepiej i nabiorę nowych sił do dzielenia się z Wami moimi przemyśleniami. Na razie zostawiam Was z powyższym wpisem, a wszystkim, których męczy jakiekolwiek choróbsko, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Do następnego razu ;)

P.S.
W sieci pojawił się trailer Avengers: Age of Ultron. Subiektywnie powiem, że film zapowiada się epicko.

_________________________

* Generalnie boli właściwie wszystko.
** Serio, jeśli chodzi o nauki wszelakie, Supernatural mogłoby robić za sporych rozmiarów i w większości totalnie nieprzydatny poradnik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz