niedziela, 12 października 2014

Nikt ich nie lubi

Hej ;)

Jako, że jest już dosyć późno, postanowiłam sobie, że dziś będzie krótko. Poza tym jest niedziela, więc na pewno macie, drodzy Czytelnicy, ciekawsze zajęcia niż czytanie moich dziwnych codziennych wymysłów. Dosyć wstępów, przejdźmy do notki.

Założę się, że każdy ma jakieś swoje ulubione zwierzątko. Istnieje też spora grupa ludzi, którzy bez chwili wahania są w stanie wskazać jakiegoś zwierza, którego się wyjątkowo nie lubi. Można nie lubić psów, kotów, pająków, ryb i wielu innych stworzeń. A jakiego zwierzęcia nie lubi popkultura? Z moich wyliczeń wynika, że gołębi.

Jeśli się głębiej zastanowić, wychodzi na to, że nikt tych ptaków nie lubi.

Właściwie trudno się temu dziwić. Każdy, kto chociaż przez chwilę miał (nie?)przyjemność żyć w mieście, musiał zetknąć się z tymi ptakami zetknąć. Niestety, gołębie są istną plagą. Jedzą wszystko, gnieżdżą się wszędzie, "paskudzą" nieustannie w każdym możliwym miejscu i są na tyle bezczelne, że budzą ludzi o barbarzyńskich porach*.

Metafora niezbyt trafna, lecz jakże prawdziwa.

Zastanówmy się jednak przez chwilę jak wygląda taki filmowy/serialowy gołąb. Porusza się stadami, jest bezczelny i często dość poważnie chory psychicznie. I - co najważniejsze - zgodnie nielubiany (nie chcę używać słowa "nienawidzony", bo mimo wszystko jest to dosyć ostre słowo) przez wszystkich. Jeśli ktoś zna jakiś przykład filmowej/serialowej osoby, która lubi gołębie** niech podzieli się tą wiedzą z klasą, bo ja nie jestem w stanie teraz żadnej wymyślić. Ale - powtarzam - właściwie trudno się temu dziwić.

"Supernatural" też nie lubi gołębi.

Właściwie nie wiem w jakim celu dokładnie powstaje ten wpis. Może jest to krótki wpis-marudnik osoby, która żyjąc w Krakowie nabawiła się poważnej antypatii do tych zwierząt. A może to tylko kolejny z kaprysów weny i bogów internetów, którzy wspólnie uznali, że na tym blogu nie było jeszcze wystarczającej ilości dziwnych wpisów. Wybierzcie, drodzy Czytelnicy, tę opcję, która bardziej się Wam podoba.

Do następnego razu ;)

_____________________________

* Mówię z doświadczenia. Miałam swego czasu gołębie gniazdo na balkonie... Gorsze chyba byłyby tylko szczury w mieszkaniu.
** Oczywiście mam na myśli dzikie gołębie. Gołębie pocztowe, hodowane na dachach to zupełnie inna kwestia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz