Hej ;)
Obiecuję. Dziś będzie króciutko i żadni bogowie internetów z borem zielonym na czele nie zmuszą mnie do wykrzesania z siebie czegoś więcej. Po tym obiecującym wstępie zapraszam niżej.
Internety obiegła wiadomość*, że Robert Downey Jr. pojawi się w Iron Manie 4. Jeżeli jakimś cudem czyta mnie jakiś Ważny Pan z Marvela, apeluję: nie pchajcie się w to. Mój subiektywny apel nie oznacza, że mam coś przeciwko Downey'owi czy że Iron Man jako postać jest źle skonstruowana albo cokolwiek jest z nią nie tak. W żadnym wypadku. Uważam po prostu, że jest już bohater tak maksymalnie wyeksploatowany i wymęczony (a nie zapominajmy, że czekają nas jeszcze Avengers: Age of Ultron a także Avengers 3), że wyciskanie z niego jeszcze kolejnego osobnego filmu to już lekka przesada.
Dajcie facetowi odpocząć i w spokoju zjeść pączka. Zasłużył.
Oczywiście rozumiem, że za takimi a nie innymi decyzjami kryją się przede wszystkim pieniądze i to wcale nie najmniejsze, jednak myślę, że inne postaci są w stanie zarobić na siebie mniej więcej tyle samo o ile nie więcej. Także, dajmy już spokój "starej gwardii" i pozwólmy bawić się młodym świeżakom. Ze Strażnikami Galaktyki się udało, więc czemu i z innymi nie miałoby się udać?
Żywy dowód na to, że i ci mniej znani dają sobie radę.
Miało być krótko więc na tym zakończę. Mam nadzieję, że ta plotka mimo wszystko okaże się nieprawdziwa i będzie nam dane poznać nieco więcej marvelowskiego świata niż oklepany już trochę grajdołek Iron Mana. Ale to tylko takie moje marzenie.
Do następnego razu ;)
P.S.
Po internetach krąży też plotka jakoby też Spider Man miał w końcu dołączyć do paczki Avengers. Nie wiem co myśleć o tej informacji, więc zostawiam ją bez komentarza.
__________________________________
* Zaznaczyć jednak trzeba, że to jak na razie tylko plotka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz